Też chciałem się dołączyć to podziękowań wszystkim uczestnikom było wybornie strzelanie w kępę trawy sorki tzn. PMK ;-] było wypasione klimacik był i to konkretny.
Było parę niedociągnięć jeśli chodzi o zgranie drużyn itp. ale jak się to mówi nie od razu rzym zbudowano oraz w respawnach bo czasem nie wiedziałem kto gdzie jak i kiedy ale to też kwestia do ustalenia. Szkoda że nie było cywili jak byli to bardzo mało nie było "Fife Dollars" itp. ;-].
Naprawdę impreza moim zdaniem bardzo udana i o dziwo nawet z dużą ilością starć ogniowych wystrzeliłem prawie wszystkie kulki a to u mnie rzadkość.
Tak na koniec chciałem jeszcze napisać że po tak długiej przerwie w domu złapał mnie skurcz przy wstawaniu z łóżka i to w obu nogach żonka myślała że se jaja robię więc dostałem OPR.
Ale po ciepłej kąpieli wszystko wróciło do normy żonka mnie oczywiście przeprosiła ale i tak ze mnie cedziła.
Jeszcze raz wielkie dzięki organizatorom, uczestnikom itp. do zobaczenia na podboju Czarkowa.