Nie chcę żeby wyszło że go bronię czy coś ale
Pana wiedza co do wojskowości ogranicza się do praktycznego wykonywania powierzonych panu zadań. Pan nie jest od ustalania koncepcji strategii obrony narodowej
Po pierwsze specjalsi planują swoje zadania sami o czym można przeczytać w licznych artykułach ,książkach i opracowaniach. Czyli facet umie myśleć i to nie w kryteriach jak co poniektórzy z tego betonu co mu wlali w szkole oficerskiej. Po drugie szkolił i formował jednostki w krajach arabskich jak np:
Afgańskie tygrysyJa myślę że jego głoś czy zresztą kogoś innego doświadczonego ma bardzo duże znaczenie odnośnie do struktur ponieważ z własnego doświadczenia wiem że ci "planiści" którzy planują wielkie przedsięwzięcia nie do końca później biorą za nie odpowiedzialność a innym zlecają łatać swoje niedociągnięcia w tej kwestii. I powstaje coś w kształcie NSR. Ktoś kiedyś miał do czynienia z NSR? Widziałem jak ich szkolą i szczerze jest to dalej na zasadzie - baczność ,zbiórka i choćby skały srały a meldunek dobrze poszedł po radiu to jest ok i wszystko gra. Przykro się na to patrzy i nieraz facetom współczułem bo na pewno się nie tego spodziewali a tu traktują ich chyba gorzej niż w zecie.
Otóż chciałem Pana uświadomić, że wykonując zadania specjalne w Afganistanie miał Pan zabezpieczenie w postaci wojsk regularnych polskich i/lub amerykańskich operujących w danej prowincji.
I w przeważającej większości tych przedsięwzięć zwykłe wojska nie były angażowane o czym też można wyczytać w różnorakich tekstach i podobnych ci którzy czytają to i owo dobrze o tym wiedzą.
Liczba żołnierzy w WP nie wystarcza do zabezpieczenia jednego województwa.
Smutna prawda
Bez zabezpieczenia Gwardii Narodowej WSZYSTKIE Pana zadania w trakcie działań wojennych będą NIEZABEZPIECZONE pod względem logistycznym.
Bzdury kompletne.
Co więcej martwi mnie Pana ślepe oddanie myślenia w ręce MON, gdyż jako już były żołnierz powinien Pan wiedzieć, że w tej instytucji w miarę dobrze działają tylko WS, natomiast stan wyszkolenia i wyposażenia wszystkich innych komponentów jest FATALNY.
Z tym fatalny to go poniosło ,znaczy że oprócz SOFów cała reszta nic nie umie i nic nie ma. Nie zgadzam się ponieważ jak większość normalnych ludzi ,tamci też powiększają swoją wiedzę poprzez naukę i szkolenia oraz sprzęt - za własną kasę.
Aczkolwiek z tym ślepym oddaniem ma racje wg mojej oceny - bo za dużo ludzi myśli jak tu poprawić a jak wiadomo lepsze jest wrogiem dobrego.
Pana wiara w NATO, także jest naiwna bo fakt, że ma Pan dobrych kolegów z USA poznanych na misjach nie oznacza, że oni nas obronią i będą poświęcać swoje życie w imię honoru, o którym zapominają, gdy trzeba dać coś od siebie i postawić wszystko na jedną szalę za kogoś tak mało ważnego dla ich interesu narodowego jak Polska."
Wiara w NATO (
No
Action
Talk
Only) hmm no cóż ,patrząc na to co się dzieje ...
Szczerze nie lubię jak ktoś pisze coś o honorze innych ludzi których nie zna. Tutaj widzę że nie potrafi rozgraniczyć pewnych grup ,walczących żołnierzy ,braci broni na pierwszej linii oraz polityków dowodzących z jakiegoś białego czy innego domu. Poirytował mnie tym.
Reasumując to według mnie każdy z nich ma częściowo rację i częściowo się myli jak to w życiu a ten syszka cały mnie tylko poddenerwował gadką o czyimś honorze.
Ja osobiście jestem za tym ażeby się szkolić w tych niespokojnych czasach i pochwalam takie dążenia ale jeśli już ktoś chce być organizacją pro obronną to nie tylko z nazwy czy dlatego że Zdzisiek z Frankiem wymyślili tak sobie i tak sobie robią ale niech należą do jakiegoś zgranego systemu nad którym będzie jakaś kontrola i który działa a nie tylko się nazywa.