WINTER WAR lista chętnych

Strzelanie, ale już z fabułą ;)

Postprzez Przemo » 2010-01-10, 23:24

Z pewnych wiarygodnych zródeł wiem ze PMK planuje kontynuacje ARKTYKI wykorzystujac sprzyjajacą aurę. Nie będę wychodził jednak przed szereg i poczekam na założenie odpowiedniego wątku do tej gry.
Saltus III,IV,V,VII; Unit 03,04,07; Igła: I; Blackops II,IV; Ramsar I,III; Bravo Two Zero; Wilczy Szlak; KASKADA; RedFall 2013; SALAMANDRA; GreenCoat II; AEGIS 2015
Avatar użytkownika
Przemo
moderator
 
Posty: 2257
Dołączył(a): 2008-03-14, 21:50
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez marty+ » 2010-01-11, 15:38

Wszystkie Czechów i Słowaków dziękuję wszystkim za dobrą grę w Polska.
marty+
 

Postprzez Pmk » 2010-01-11, 17:57

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
J.Piłsudski
Avatar użytkownika
Pmk
moderator
 
Posty: 1427
Dołączył(a): 2008-03-14, 21:55
Lokalizacja: Tychy

Postprzez Przemo » 2010-01-12, 18:42

trochę fotek opinii komentarzy z czeskiej strony
http://www.military-paintball.cz/index. ... et&aid=924
Saltus III,IV,V,VII; Unit 03,04,07; Igła: I; Blackops II,IV; Ramsar I,III; Bravo Two Zero; Wilczy Szlak; KASKADA; RedFall 2013; SALAMANDRA; GreenCoat II; AEGIS 2015
Avatar użytkownika
Przemo
moderator
 
Posty: 2257
Dołączył(a): 2008-03-14, 21:50
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez rastafara » 2010-01-12, 21:51

Przemo napisał(a):trochę fotek opinii komentarzy z czeskiej strony
http://www.military-paintball.cz/index. ... et&aid=924


pozazdroscic naszym poludniowym kolegom - swietna strona!!! przy tym nasze psi to ladny badziew...
rastafara
 

Postprzez Przemo » 2010-01-13, 18:20

relacja jednego z uczestników zimowej kampanii

Pmk napisał(a):Liejtnant R.:

Na front przyjechałem koleją razem z ściągniętymi na szybko uzupełnieniami z okręgu. Po dotarciu do sztabu w oczy rzucił się brak morale w moich towarzyszach. Nie widziałem agresji i plomiennego zapału jakim powinien się cechować w boju żołnierz Robotniczo Chłopskiej Armii Czerwonej. Gdzież wola wyzwolenia cierpiącego pod butem bogaczy proletariatu Finlandii? W oczach niektórych można było zobaczyć tylko żądzę mordu. W pozostałych tylko niechęć i zwątpienie.
Kombrig Max przydzielił mi zadanie poprowadzenia na rozpoznanie plutonu który stracił swego dowódcę. Przekazałem rozkazy swoim towarzyszom. Ustawiliśmy się w formację i ruszyliśmy na rubież wyjściową.
Po drodze mijaliśmy nasz punkt oporu. Wszędzie dookoła widać było ślady walk. Na wiadukcie panował spokój. Pododdział przed nami bez problemów zajął budowlę. Pokonaliśmy po torach dwie rzeczki. Po dotarciu w rejon patrolowania zwiadowca zdecydowanie zwolnił. Teraz posuwaliśmy się powoli, uważnie obserwując teren wokół. Przeciwnik mógł czaić się wszędzie. Rozkazałem razwiedczikowi zwracać uwagę na ślady w śniegu – mogły nas poprowadzić do bazy wroga…
Przesuwaliśmy się na południe po zasypanej śniegiem leśnej ścieżce biegnącej na wschód od linii kolejowej . Minęliśmy bagna. Na wprost czekał na nas stary bór. Do sprawdzenia gęstego zagajnika ruszyła dwójka Czerwonoarmistów. Reszta powoli posuwała się do przodu. Do osłony prawej flanki wysłałem na nasyp jednego żołnierza.
Po minięciu zagajnika główna kolumna zatrzymała się Zwinąłem prawą flankę – żołnierz z wysłanym łącznikiem dołączył do czoła kolumny. Mieliśmy rozpocząć przeczesywanie terenu w poszukiwaniu bazy ,,białofinów’’. Kolumna zrobiła w lewo zwrot i uformowała rozciągniętą tyralierę. Czekaliśmy na patrol z zagajnika.
Dwójka żołnierzy wynurzyła się z gęstwiny i ruszyła do mnie.
- Towariszcz liejtnant, widzieliśmy w głębi lasu postacie w białych kombinezonach!
Równocześnie rozległy się strzały od strony rzeki – to drugi pluto spotkał wroga!
Dałem rozkaz i tyraliera ruszyła. Prawa flanka zameldowała napotkanie nieprzyjaciela. Rozkazałem im zniszczyć wroga. Reszta pododdziału miała napierać i wyjść na bok przeciwnika. Nieprzyjaciel pod naporem wspaniałej Armii Czerwonej zaczął uciekać!
Niestety po cofnięciu się o około sto metrów zniknął w gęstwinie lasu. Prawa flanka próbowała utrzymać kontakt z przeciwnikiem. Chwilę póÂźniej lewa flanka zameldowała wykrycie wroga.
Sytuacja zaczęła się pogarszać. Przeciwnik cofnął się do swoich umocnionych pozycji i zaczął rozstrzeliwać moich żołnierzy znajdujących się na otwartej przestrzeni. Mój pluton niestety stracił we wcześniejszych walkach całą broń wsparcia – mieliśmy tylko karabiny i … bagnety. Co gorsza smar w zamkach karabinów pozamarzał i nie mogłem wykorzystać tego co miałem. Sanitariusz biegał od rannego do rannego i robił co mógł.
Przypadliśmy do pokrytej śniegiem ziemi. Próbowałem przeładowywać opornego Mosina zabranego rannemu (skończyła się już amunicja do przydziałowego Nagana). Zamek poddał się w końcu i dał się odciągnąć. Wtedy zauważyłem łącznika biegnącego z prawej strony. Pochylił się nad żołnierzem klęczącym dwadzieścia metrów ode mnie. Potem pochylony ruszył w moją stronę. W półmroku zmierzchu dopiero w odległości kilku metrów spostrzegłem, że żołnierz nie ma na sobie munduru Armii Czerwonej. Próbowałem jeszcze pokonać opór zamka karabinu, gdy Fin uderzył kolbę pema w szyję i rozmachem wbił w moją pierś nóż…

Ocknąłem się pół godziny póÂźniej w punkcie medycznym przy wiadukcie. Sięgnąłem ręką ku ranie. Ostrze ześlizgnęło się po piersiówce ze zdobycznym koniakiem – podarunku od Kombriga.
- Komandir, Kombrig żdajet – telefonista podsunął mi pod nos słuchawkę.
-,,Tu Moskwa, zbierz wszystkich i zaatakuj bazę przeciwnika’’ – w głosie dowódcy słychać było zmęczenie. – ‘’Natychmiast, rzucam do ataku równocześnie wszystko co mam!’’
- Tak toczna, Towariszcz Kombrig! – rzuciłem w słuchawkę i już podnosiłem się na nogi. Oj, nieÂźle mi przyłożył Fin tą kolbą. Miałem trudności w przełykaniu i mówieniu. A rozkazy wydać trzeba. Głosem. Głośno.
Zebrałem wszystkich zdolnych do ustania i o ruszyliśmy w kierunku bazy Finów. Po minięciu zagajnika sformowaliśmy tyralierą.
- Uraaa!!
O 15:55 z głośnym okrzykiem Czerwonoarmiści runęli na wroga. Błyskawicznie pokonaliśmy otwartą przestrzeń – doskoczyłem do drzewa gęstwiny otaczającej umocnienia. Podniosłem karabin do ramienia. Oddałem strzał do majaczącej w mroku białej sylwetki. Odwróciłem się do swoich żołnierzy równocześnie przeładowując Mosina.
- Wpieriod, riebiata! Wpieriod!!
Mocne szarpnięcie wyrwało spode mnie prawą nogę, Zwaliłem się ciężko w śnieg. Czułem jak ciepło rozlewa się po udzie. Odpiąłem pas od karabinu i drżącymi rękoma próbowałem zatamować krwotok…
Do gęstwiny otaczającej umocnienia Finów dopadło 2/3 oddziału. Pod same umocnienia korzystając z zasłony dymnej dotarło czterech. Ranni wzywali sanitariuszy, lecz nikt się nie pojawił kiedy wykrwawiali się na śmierć. Czerwień zabarwiła śnieg.

O godzinie 16:00 ogłoszono zawieszenie broni w efekcie przystąpienia rządów Finlandii i ZSRR do rozmów pokojowych….


Ogólnie :]
Pmk
Saltus III,IV,V,VII; Unit 03,04,07; Igła: I; Blackops II,IV; Ramsar I,III; Bravo Two Zero; Wilczy Szlak; KASKADA; RedFall 2013; SALAMANDRA; GreenCoat II; AEGIS 2015
Avatar użytkownika
Przemo
moderator
 
Posty: 2257
Dołączył(a): 2008-03-14, 21:50
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Maksiu » 2010-01-14, 15:04

Jedno mam pytanie: Która ekipa była w pierwszym etapie gry na ziemiance (szałasie) przy przeciękciu torów z rzeką, dowódce z tej ekipy wyznaczyłem na parkingu. Dowódca miał hasło wywoławcze "kaukaz"? Czy to nie przypadkiem Mordulec?
Całkowicie wyleciało mi z głowy a potrzebne mi to info

PS. Pani fotograf udostępni nam fotki...?
Maksiu
 

Postprzez Rosomak » 2010-01-14, 17:43

Hehe
NKWD pyta ? ;)
I więcej go nie zobaczymy :)
Avatar użytkownika
Rosomak
 
Posty: 12
Dołączył(a): 2010-01-02, 21:57
Lokalizacja: łazy

Postprzez Maksiu » 2010-01-15, 11:50

Rosomak napisał(a):Hehe
NKWD pyta ? ;)
I więcej go nie zobaczymy :)


Władza ludowa jest jasna i przejrzysta!!! A jej służby pomagają i służą całemu pracującemu proletariatowi!!!!!!!

Prosze mi tu toważyszu nie spekulować!!!

:mrgreen:
Maksiu
 

Postprzez Delay(sivy) » 2010-01-15, 23:26

zgadza sie Maksiu dowódca to towarzysz Mordulec :)
Avatar użytkownika
Delay(sivy)
 
Posty: 42
Dołączył(a): 2008-05-08, 17:19
Lokalizacja: Mysłowice

Postprzez Pmk » 2010-01-16, 17:49

No i po Mordulcu....
Przyjedzie szara buda ze smutnymi towarzyszami i na łubiankę.

Pmk
Avatar użytkownika
Pmk
moderator
 
Posty: 1427
Dołączył(a): 2008-03-14, 21:55
Lokalizacja: Tychy

Postprzez Mordulec » 2010-01-17, 11:22

Od razu po Mordulcu ;) tak szybko spisujesz mnie na straty ;p
when a warrior kills another in battle, he absorbs the fallen warrior's spirit

...:::GHOSTS SQUAD:::...
Avatar użytkownika
Mordulec
 
Posty: 28
Dołączył(a): 2009-06-11, 09:21
Lokalizacja: Mysłowice

Postprzez rastafara » 2010-01-17, 12:07

jak tam temat zdjec od pani fotograf? ma ktos z Nia jakis kontakt? da sie to jakos ogarnac?
rastafara
 

Postprzez omnipotentus » 2010-01-17, 12:55

Materialy zaczynaja powoli do nas docierac... tutaj kilka fotek:
http://www.armiapoludnie.net.pl/index.p ... r-war-2010
reszta niebawem...
omnipotentus
Administrator
 
Posty: 538
Dołączył(a): 2008-03-14, 22:08
Lokalizacja: k/Tychy

Postprzez mark-adams » 2010-01-17, 17:48

Coś ostatnio strona nie działa.
mark-adams
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Scenariusze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości