KOD : CZERWONY SIERP

Strzelanie, ale już z fabułą ;)

Postprzez lordmarcel » 2008-09-22, 22:31

No i coś ode mnie także ;)


21 września 2009

"Kryptonim: KOD: Czerwony Sierp"

Najemnik walczy za pieniądze, takie nasze motto ! I trzymamy się tego jak rzep psiego ogona. Tym razem czekało nas coś o wiele bardziej skomplikowanego niż dotychczasowe misje. Ale co za różnica, liczy się kasa. Jednak czy ktoś przed przystąpieniem do tej misji zastanawiał się że od jej wyników mogą zależeć losy świata ? Wszyscy myśleli tylko jak tu dobrze zarobić - no i adrenalina, w końcu to podstawa naszej pracy.

Godz. 9.00 - Stacja benzynowa

Większość chłopaków już znałem. Pierwszy raz widziałem Ediego. Gośc pierwsza klasa. Przynajmniej był przygotowany do "zabawy". Przemo, Don, Naziom, Kuba, Edi - brakowało paru chłopa ! Trzeba było jechać, potem będziemy się martwic.

Godz. 9.15 - Parking

Nic co zobaczyłem mnie nie zdziwiło. Te skurczybyki były już na miejscu. Dobrze ich było widzieć. Przynajmniej człowiek mniej się boi o własną dupę jak wokół jest więcej celów do wyboru. Czas przygotować sprzęt. Każdy najemnik ma jedną debilną cechę, która praktycznie w tym aspekcie stawia go obok największych ciot świata. Każdy "płatny robol" kocha swoją spluwę. żal mi dupę ściska gdy myślę, że sam jestem jednym z tych wybryków natury, który tak kocha swoją "małą piękność". No cóż czymś w końcu trzeba się pochwalić, no bo chyba szarym życiem najemnika nie ma sensu !?

Godzina 9.30 - Czas na odprawę

Jednej rzeczy nie rozumiem. Jest sobie taki gość ! Niby w porządku i w ogóle. Stacjonuje w elitarnym oddziale GROM. Czego chcieć więcej ? Przynajmniej nie taka parszywa robota jak nasza. Wszystko ładnie pięknie, ale żeby zdradzać własny kraj dla paru milionów ? Człowiek nigdy nie wie czego może się spodziewać po ludziach. No cóż, poznaliśmy naszego zleceniodawce. Zwał się "Płakol". Gośc stacjonuje u GROMU, ale najwyraÂźniej słabo mu płacą. Ponoć jest tylko pośrednikiem. Czy mu wierzę ? Nie specjalnie. Ważne, że płaci !
Naszym zadaniem było zdobyć tajne informacje zapisane na dyskach twardych o jakiejś super broni tworzonej przez rusków. Wkurzyli się gdy usłyszeli w 2008, że Polska zgodziła się na tarczę od amerykanów. W sumie się nie dziwie, ale co zrobić gdy w rządzie nastała era kaczora. Mieliśmy konkurencje ! Chłopaki z GROM-u także czegoś chcieli od tych dokumentów. Słyszałem, że chcieli je wysadzić by ratować swój kraj. To mnie zawsze śmieszyło, dobrze że zostałem najemnikiem.

Godz. 10.00 - Wymarsz

Chłopaki ustawili się w "cygaro" a mnie po raz kolejny przypadła jakże "zaszczytna" funkcja "pointman-a" - ja to mam szczęście, zawsze na pierwszy ogień. Widać było, że cześć ludzi bała się min ! Ja zresztą też. Podział na 2 grupy: DiaKum, Marcel, Kuba, Naziom - oddział pierwszy, szturmowy; Omni, Don, Edi - oddział drugi, wsparcie. Pięknie, gdyby tylko nie ten pieprzony deszcz !

Godz. 10.45

Zaczęło się. Ruszyliśmy błotnistą drogą. Moje prośby się spełniły. Deszcz zamilkł !
Szyk maszerował pełny czujności ...

Godz. 11.00

Zgubiliśmy się do cholery. Tak to jest jak się nie przestudiuje wcześniej mapy. Ta, którą mieliśmy nie była szczytem marzeń ale na lepszą nie mogliśmy liczyć. Bieg przez otwartą przestrzeń miał swój urok, chociaż wolałbym tego nie powtarzać - nie chcę umrzeć w tak młodym wieku. Otrzymujemy dodatkowe zadanie - odbić jakiegoś człowieka.

Godz. 11.30

Mamy opóÂźnienie i do tego ciągle nie wiemy gdzie jesteśmy ! Stoimy przy płocie lotniska. GPS nie specjalnie nam pomaga.

Godz. 11.40

Tego nikt się nie spodziewał. Pojazd opancerzony minął nas zaledwie o 200m ! Na szczęście nas nie zauważył. To by było - nie zaczęliśmy jeszcze "działać" a już zostaliśmy wdani w ciężką walkę. "Do cholery chłopaki, czemu nikt tego nie zauważył !?"

Godz. 12.00-13.30

JEST !!! OdnaleÂźliśmy tajną bazę. Podbiegłem z Kubą pod ścianę. Musimy uważać na dowódce by nie zginął przedwcześnie. Reszta podbiega i zaczyna się szturm. Po cichutku, w cieniu (jak to mają zwykle w nawyku najemnicy) podbijamy pod budynek. Fuck, zobaczyli nas. Jako oddział pierwszy wbiliśmy do budynku jako pierwsi - przez okno. Czysto - całe szczęście że mogłem powiedzieć to z wielką ulgą. Wolę gdy budynek jest jednak czysty. Wszyscy do środka ! Zabezpieczyć teren ! Heh te ruskie niedobitki. Co oni sobie myśleli ? Nie czekało ich nic innego jak śmierć z rąk najemnych zabójców ! Jest dysk ! Co za dysk ? Mało mnie to obchodziło od tego był dowódca, Ja zabezpieczałem teren !
Czas zdobyć drugi dysk !
Po wyjściu z budynku słyszałem już tylko jeden jakże stary tekst: "o ku**a".
Tak, zaatakował nas wóz pancerny. Te cholerstwo patrolowało właśnie okolice. Czas coś rozpieprzyć ! Raca zalała dymem cały obszar, dobrze być przygotowanym na wszystko.
Przeczesaliśmy cały hangar i nie znaleÂźliśmy nic. Może to nie ten budynek ? Nie ważne, nie mamy już na tyle amunicji by w nieskończoność bronic się przed przed atakiem wozu.
Sprint pod kolejną ścianę, podejście pod drzwi, wejście i ... kolejny raz miałem szczęście - pusto ! Nie jest fajnie iść z przodu wiedząc że po części robisz za żywa tarcze dla kolegów.
Chociaż nie musisz się martwic że zostawią gdzieś twoje ciało - zbyt dobra z niego tarcza !
Chyba wiemy gdzie znajduje się nasz cel to budynek na godzinie 9.00 ! Cóż, nie mogliśmy pozwolić sobie na to by nas wykryto. Trzeba było obejść teren łukiem.
Bieg przez drogę, wszystko fajnie. Spokój ... seria z karabinu przerwała błogą ciszę ! Czemu nikt nie krył przodu. Nie ma po co się nad tym zastanawiać, kolejny raz szczęście uratowało mi życie ! Gdyby nie fart już by nas nie było, a o wykonaniu misji moglibyśmy kompletnie zapomnieć.
Pojazd ciągle patrolował tak jakby nasze kule w żaden sposób nie uszkodziły konstrukcji, co to za maszyna ? Chyba taką sobie sprawię za kasę z misji.
Czas odpalić granat dymny i zacząć agresywny szturm. Do końca swoich dni będę pamiętał odwagę DiaKum-a podczas biegu z rozpaloną flarą. Całe szczęście że nie dostał zapodzianą gdzieś kulą. "ZAGAZOWAÆ ICH" !!! Kolejny budynek czysty. Z daleka słychać było strzały. Jak dobrze że GROM odwalał za nas całą brudną robotę. Dzięki nim mogliśmy spokojnie wykonywać misję.

Godz. 14.00 - Ostatni atak

Wiedzieliśmy że nasz cel musi znajdować się w tamtym budynku. Przeczesaliśmy całą resztę, a więc mieliśmy 100% pewności. Podeszliśmy dość cicho, ale ... zauważyli nas !
Trzeba było działać szybko i spontanicznie. Oddział się podzielił. Wraz z Naziomem za szturmowaliśmy przód budynku. Reszta dała nam wspaniały ogień zaporowy.
Podchodziłem coraz bliżej, palec coraz bliżej spustu. Celowałem cały czas w drzwi wejściowe i nagle dostałem prosto w szczękę ! Padłem na ziemię. Nie wiedziałem co się dzieję. Nie widziałem oddziału. Słyszałem tylko jak wołają ranni Kuba i Edi, a Ja nie mogłem im pomóc. Widziałem tylko Nazioma. Czułem jak powoli się wykrwawiam. Ale koledzy mnie nie zostawili. Dali ostrzał medykowi, który zdążył podbiec i mnie opatrzyć !
Czułem ulgę, że jednak uda mi się przeżyć i pomóc oddziałowi. Chłopaki wyciągnęli Przema wraz z informacjami - mogliśmy wracać ! Stałem przy ścianie z Naziomem. Powoli posuwaliśmy się do przodu. Na końcu ściany zobaczyliśmy zniszczony wóz opancerzony i 2 rusków. Szybką serią utorowaliśmy sobie drogę dalej. Nagle zostaliśmy ostrzelani od tylu przez GROM ! Schowani za tą kupą złomu która kiedyś sprawiła nam nie lada kłopotów powoli wycofaliśmy się do reszty oddziału.
Zostaliśmy otoczeni ! Ruscy czy GROM, jeden kij - strzelaliśmy w co się ruszało !
Oddział się rozproszył. Odnalazłem w lasku obok Kubę i Dona. Połowa chłopaków została zabita. Straciliśmy kontakt. Postanowiliśmy wrócić do punktu ewakuacji - mieliśmy nadzieję że jednak ktoś przeżył. Sami mogliśmy już tylko wracać do domu z pustymi rękami !

Godz. 14.30 - W potrzasku i ewakuacja

W bazie okazało się, że chłopakom udało się wrócić, a my posiadamy wszystkie potrzebne nam dane - misja wypełniona. Jednak Przemo coś kombinował. Wyszedłem w teren nie widząc kompletnie po co ! No cóż, póki dostaję za to kasę mogę to robić ;)
Nieoczekiwane spotkanie GROMU z Najemnikami zmieniło tą wydawałoby się dobrą sytuacje. Celowaliśmy do siebie na wzajem jednak nikt nie odważył się pociągnąć za spust. Przemo wyszedł na środek z białą chustą na znak pokoju. Nic nie słyszeliśmy ale coś było nie tak. Schowaliśmy się za przeszkodami ciągle celując w głowy przeciwników ! Usłyszałem -"Ostrzelać ich" ! To były słowa przeciwnika na które tak bardzo czekałem. Posłałem dużą serię w kierunku wroga. Było ich za dużo ! Lasek obok zdawał się najlepszym miejscem na śmierć. Wiedziałem że to koniec ale broniliśmy się odważnie do ostatnich chwil ! Pamiętam tylko jak reszta naszych ludzi broniła się zaciekle. Dostałem ! Medyk obok także. Ostatni moment to to że ktoś wyciągnął mnie z pod ognia i zaprowadził do helikoptera z którego zostałem ewakuowany. W środku zobaczyłem chłopaków. Wiedziałem że to koniec tego piekła i wracam do domu !



Chciałbym podkreślić że cała historia zapisana wyżej została odpowiednio "pokolorowana" by otrzymać klimat tekstu :) Mam nadzieję że nikogo nie obraziłem tym tekstem (na pewno nie miałem zamiaru). Ostatnimi słowy chciałem kolejny raz podziękować wszystkim za wspaniałe przeżycia i do zobaczenia :)
Avatar użytkownika
lordmarcel
 
Posty: 466
Dołączył(a): 2008-03-25, 14:24
Lokalizacja: Katowice

Postprzez tsa » 2008-09-22, 23:04

Wtam Panowie,
Nie znalismy sie wcześniej i to fajnie podkręciło nasze sceno... do końca nie rozróżnialiśmy wroga czyli Gromu od Najemników...
Jestęsmy poczatkujacy... Grupa Black Cross gra od 3-4 miesięcy. Spotkaliśmy na swojej drodze NoName i bardzo się z tego faktu cieszymy.
Wracając do rzeczy...
Dzięki za Przema (choc nie do końca ;) ). Pomiedzy soba mamy już wszystko wyjasnione ale gość nas rozłożył na łopatki bowiem liczylismy na jego deklarowane wsparcie ;) Dzis po analizie wielu elementow gry wiemy, ze nie gral do konca z nami (Przemo, bez urazy, po prostu zaufalismy ;), mam nadzieje ze rozumiesz). Wszystko było ok, trzymalismy szyki do czasu jak wrocił do nas Przemo. Wcześniej odpariśmy kilka ataków na nasza bazę i kluczowe punkty. Woz pancerny wspierał nas tam gdzie wykrylismy ruch wroga. Udało sięnawet razem z 2 kolegami podejść do B5 i pieknie Was zalatwić bowiem NN/Grom nie obstawiał terenu i skupił sie tylko na przesłuchaniu naukowca. Potem gdy wrocilismy do naszej bazy i nastapił etap jego szturmu dzielnie się broniliśmy.
mieliśmy idealnie obstawione 2 bramy oraz ekipę ktora lada chwila miała wskoczyć do wozu bojowego lecz... Przemo dokonał rzeczy nieprzewidzianej ;(
na moich oczasch wykradł dysk, wybiegając strzelił moim 3 żołnierzom w plecy i wybiegł z budynku obiegajac go i strzelając jeszcze przez okno w 2 jego czesci. Echhh...
Znając sceno zformowaliśmy szyk na dotarcie do B3 gdzie miał być 2 dysk. ok 8 osób przeczesało szybko teren i dotarlo do budynku. Nie bylo juz niespodzianki, ze nie bylo dysku nr 2 pod skrzynia (sceno nie przewidywalo takiej sytuacji, dysk nie mogl byc skradziony wczesniej a niestety byl ;( ). To dla nas był koniec, zwatpilismy, dla nas byl to koniec gry.
Ale... Plakol nam trzeÂźwo przypomnial ze macie sie utrzymac z dokumentami do konca gry.
Zawarlismy pakt. Grom pobiegł za Wami a my w 11 osob wskoczylismy do wozu bojowego i udalismy sie na tyly pgru...
Tam chwila zamieszania... nie wiedzielismy z Gromem do konca czy sie poddacie, czy bedziecie negocjowac czy zaatakujecie... Wreszcie kogos dostrzegamy, ustawiamy sie na pozycjach i biala flaga przema... Wiedzialem ze z negocjacji nic nie bedzie bowiem Grom chcial dyski a my za strzelanie w plecy "śmierci" Przema. Stalo się jak stalo, nie opuscieliscie broni i zostal otworzony ogien, ja i pieczarka pobieglismy dookola aby obejsc Was od tylu... niestety nie udalo sie, dostalem 2 kuli w noge i dupe ;) pieczarka tez... wrocilismy do pgru, stanelismy kolo wozu bojowego przy naszych (BC i NN) i wtedy podszedł Don (kuna szacunek) i wszyscy nie wiedzielismy co sie dzieje, po prostu zdrętwieliśmy zamiast goscowi wsadzić serie w 4 litery...
echh Panowie, dzięki za grę, mamy nadzieję że się kiedyś spotkamy. Może połaczymu siły z NN i będziemy Wasyzmi godnymi przeciwnikami.
tsa
 

Postprzez płakol » 2008-09-22, 23:56

Musze przytoczyc jeszcze kila slow wyjasnienia :)

Gra odbiegla troche od scenariusza i zaczela zyc swoim wlasnym zyciem, trudno powiedziec czy to zle czy wlasnie to bylo najlepsze, moim zdaniem bylo to najbardziej realne zdarzenie w jakim bralem udzial.

Punktem startu dla GROM'u bylo uzyskanie od straznikow informacji gdzie jest naukowiec.. niestety po ostrzelaniu budynku straznikow a pozniej szturmu na niego nikogo juz nie bylo w srodku co dla nas oznaczalo rozbicie calego planu juz na samym starcie.. cios

Kolejna bledna informacja o miejscu znajdowania sie naukowca byla przerazajacą przebijajac sie do budynku G4 okazalo sie ze naukowiec jest po drugiej stronie bazy wroga.. cios..

wreszcie po agresywnym szturmie na budynek G5 okazao sie ze naukowiec dostal i wycofal wycofal sie (chyba w kierunku respa) zamiast lezec ranny i przekazac nam informacje gdzie sa plany ... cios

skrzynie ktore znajdowaly sie w budynkach byly dla nas "niewidzialne" i "nietykalne" dopuki nie otrzymamy informacji gdzie znajduja sie dokumety (nie przeszukiwalismy ich)

Dokumetacja zostala w rekach CCCP w budynku G4 a jedynie czesc czyli dyski zostaly zabrane.

Jedynie DON'owi udalo sie uciec z dyskami dogadaujac sie z jednym z zolnierzy GROM'u ktory podzielil sie zyskami zdolal uciec (budynek PGR) i przelal czesc kasy dla jednego z gromowcow ...oczywiscie CIOS hehe (panstwo polskie za malo placi grrr)

ale pytanie czy to zle czy dobrze ze sceno zylo wlasnym zyciem ? tak jak wspominalem juz kilka razy najwazniejsza jest dobra zabawa i tylko to tak naprawde sie liczyło a z tego co sie orientuje to wiekszosc ludzi byla bardzo zadowolona bo niczego tak naprawde nie braklo.. byly intrygi, zamieszanie, kazdy chyba postrzelal, no i klimat ktory chyba byl odczowalny dla kazdego kto zdecydowal sie wziasc udzial w CZERWONYM SIERPIE

jeszcze raz dziekuje w imieniu calego NONAM'u za gre za klimat (za pojazd ktory byl po prostu zawsze tam gdzie go niechcielismy :D brawo CCCP chyba najemnicy czuli tak samo)

ps. znienawidzony pojazd patrolowy zwiazku radzieckiego

ObrazekObrazek

ps2. cale to sceno daje takze duzo do myslenia jesli chodzi o sprawy organizacyjne.. gdzie i do jakiego momentu ustalac zasady.. do jakiego stopnia trzeba trzymac sie zasad gry by nie bylo liniowosci.

Dziekuje jeszcze calemu GROM'owi pomimo tylu przeciwnosci dzielnie walczylismy ramie w ramie i niecofliśmy sie przed niczym (no moze tylko przed jeepem cccp eheh)

Najgorsze jest jeszcze to ze motywem przewodnim byly plany broni (duzy zwoj papieru jak na zdjeciu ponizej ) i zostaly one do tej pory w budynku G4 z tego co mowi zwiazek radzieci a tylko czesc (dyski) zostaly skradzione, czy wogole ktos z najemnikow sprawdzil zawartosc sejfu w laboratorium (g4) ?

Obrazek

czyli najemnicy maja upragniona kase a ZSRR teraz zniszczy panstwo polskie... czyli najczarniejszy koniec....


[NN] Płakol
płakol
 

Postprzez Edi » 2008-09-23, 07:17

Jeżeli chodzi o samochód patrolowy to istotnie, gdy jechał obok mnie (leżałem w krzakach kilka metrów od drogi) to serducho tak waliło,że chyba wszyscy w oklicy słyszeli.
Naprawdę EXTRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Edi
 

Postprzez Kangoor » 2008-09-23, 08:00

Najemnicy mają kasę i dysk, ZSRR przetoczy się przez granice Polski i zaatakuje... najczerniejszy koniec....może tak, ale również wstęp i dobry materiał na kontynuację scenariusza.....
Kangoor
 

Postprzez lordmarcel » 2008-09-23, 15:51

Masz genialny pomysł Kangoor :) Chłopaki, 2 część to byłoby coś :D Tak więc czekam na "KOD: Czerwony Sierp 2: Polska w Ogniu" xD
Avatar użytkownika
lordmarcel
 
Posty: 466
Dołączył(a): 2008-03-25, 14:24
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Gość » 2008-09-23, 17:00

Polska w ogniu ? a moze HAWAJE za zarobiona kaske?Kto wie moze sprzedalem dysk Fidelowi ...
Ja rowniez czekam na czesc 2ga gdziekolwiek bedzie!
I wiem ze drugi raz ten sam numer nie przejdzie a szczegolnie mi :)

I bardzo dobrze ze gra zyla wlasnym zyciem
Gość
 

Postprzez Don » 2008-09-23, 17:01

to ja pisałem Don
vivere militare est

kom 609797147
Avatar użytkownika
Don
 
Posty: 173
Dołączył(a): 2008-07-07, 19:25
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez partyzant P » 2008-09-23, 18:36

Pomysl super. Z wielka niecierpliwoscia czekam na kontynuacje scenariusza.
partyzant P
 

Postprzez PIECZARKA007 » 2008-09-23, 18:39

DON SZACUNEK ZA ZACHOWANIE ZIMNEJ KRWI...
ALE MASZ RACJÊ NASTÊPNYM RAZEM BÊDZIEMY CZUJNI.
POZDRAWIAM
PIECZARKA007
 

Postprzez Pentagram » 2008-09-23, 19:19

no to Płakol wysil sie;) i myśl nad kolejną częścią ;) . Bo najemnicy szybko wydaja kase, na alkohol i panienki...
Pentagram
 

Postprzez płakol » 2008-09-24, 06:43

mysle ze kiedys do tego wrocimy :) bo widze ze sie temat wszedzie zrobil bardzo "goracy"

KOD: CZERWONY SIERP 2, pt "hawaje w ogniu :P"
płakol
 

Postprzez Kangoor » 2008-09-24, 07:45

A może coś w zimę przyklimacimy....... Czas pokaże :)
Kangoor
 

Postprzez PIECZARKA007 » 2008-09-24, 12:24

JESTEM ZA
MUSZÊ TYLKO PREJśĂ† NA HP
PIECZARKA007
 

Postprzez omnipotentus » 2008-09-25, 19:45

relacja ze sceno w nowej galerii AP : www.armiapoludnie.net.pl
(player we flashu pozwala odtwarzac na fullscreen ...)
omnipotentus
Administrator
 
Posty: 538
Dołączył(a): 2008-03-14, 22:08
Lokalizacja: k/Tychy

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Scenariusze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości