Ghost Recon: Round 1
Napisane: 2008-07-28, 09:09
... Słońce dopiero zaczęło wstawać, pierwsze promienie otuliły liście drzew potem wyższe krzewy i na końcu wylały się na trawy i niskie zarośla. W wielu miejscach unosiła się jeszcze delikatna mgła która delikatnie pływała tuż nad ziemią.
Promienie porannego słońca były bardzo miękkie, koloru złocistego wręcz oślepiające... Był to środek lata miesiąc sierpień. Mimo tego, że było jeszcze bardzo wcześnie już było czuć ciepło które z każdą minutą stawało się silniej odczuwalne.
Na skraju leśnej polanki pojawiło się kilka młodych saren, które posilały się młodymi roślinami. Co jakiś czas jedna z nich nerwowo rozglądała się dookoła w poszukiwaniu potencjalnego zagrożenia, nagle jej wzrok utkwił na drugim końcu polany, na samej krawędzi lasu. I tak się wpatrywała w to miejsce bez ruchu przez kilka sekund...
Nagle zerwała się do biegu, a za nią pozostałe sarny i już po chwili nie było po nich śladu, wszystkie znikły w gąszczu drzew. W miejscu w które wpatrywała się sarna coś się poruszyło, kilka gałązek nienaturalnie zadrżało, czyżby jakiś drapieżnik właśnie stracił szansę na śniadanie ?
Z zarośli błysną refleks światła odbitego od szklanej powierzchni, zaraz po nim kolejny i kolejny...
... OBJ-1 w zasięgu wzroku, odległość 250m, teren czysty...
... Zrozumiałem, teren czysty. Podchodzimy od lewej wzdłuż krawędzi drzew...
Zarośla na krawędzi lasu delikatnie poruszały się w nienaturalny sposób, cały czas poruszając się na południowy-wschód, niczym podmuch wiatru przemieszczający się skrajem lasu. Nagle dziwny ruch na skraju lasu zamarł... Znowu pojawił się refleks świetlny już znacznie mniejszy od tych poprzednich...
... OBJ-1 w odległości 100m, teren czysty...
... Zrozumiałem, teren czysty, kontynuujemy podejście, bardzo powoli i ostrożnie. Jest tu, aż za spokojnie...
I ponownie zarośla zaczęły się poruszać, a ich ruch przemieszczał się nadal w kierunku południowo-wschodnim. Po kolejnych kilku minutach ruch ponownie zamarł.
... OBJ-1 w odległości 30m, teren czysty...
... Zrozumiałem teren czysty, podczołgam się i wejdę do środka, Bravo 2 osłaniaj mnie i mniej oczy szeroko otwarte...
... Bravo 1 zrozumiałem, osłaniam...
Jedna z postaci najwolniej jak potrafiła zaczęła się czołgać w kierunku starego betonowego bunkra, wprost na wejście do niego. Druga postać zlana z otoczeniem bacznie obserwowała całą okolicę. Pierwsza postać wpełzła do wnętrza bunkra i zniknęła w ciemnościach...
... Bravo 2 wnętrze jest puste, spóÂźniliśmy się...
... Cholera a jednak, Bravo 1 wychodÂź, teren czysty, ja osłaniam...
... Bravo 2 wychodzę, osłaniaj...
Postać znajdująca się w bunkrze zaczęła wyczołgiwać się z wnętrza, bardzo powolnie, ostrożnie i bezszelestnie. Przeczołgała się tak 10 metrów, gdy nagle z zarośli oddalonych o ok. 50m padła seria strzałów. Kilka pocisków spenetrowało ciało które natychmiast zalało się czerwoną cieczą i zastygło w bezruchu.
Druga postać pozostała w bezruchu w zaroślach, patrząc na ostatnie tchnienie swojego partnera. Chciał coś zrobić, chociaż krzyknąć, ale wiedział, że gdy to zrobi to i sam zapewne podzieli los swojego partnera. Więc pozostał w bezruchu i bezdechu, czekając na rozwój sytuacji...
... Grom 1 obiekt 1 wyeliminowany, widzisz obiekt 2 ?...
... Grom 2 potwierdzam obiekt 1 wyeliminowany, brak kontaktu z obiektem 2, chyba nie zdradziłeś swojej pozycji skoro jeszcze żyjesz ..
... Grom 1 co robimy ? czekamy, aż on pierwszy się poruszy czy sami go do tego zmusimy ?...
... Grom 2 nasze zadanie zostało wykonane, zdobyliśmy dokumenty z bunkra, eliminacja wrogich jednostek nie jest naszym głównym celem, szkoda na to czasu, wycofujemy się...
... Grom 2 zrozumiałem, wycofujemy się...
Bravo 2 słyszał delikatny szelest w oddali, wiedział, że są to odgłosy tych którzy przed kilkoma minutami pozbawili życia jego partnera, wiedział też, że w tym pojedynku jego szanse były by marne, sam jeden na dwóch wrogów. Jeden po jego lewej stronie, a drugi po prawej. Bravo 2 postanowił przeczekać, aż się oddalom i kontynuować swoją misje bo to jej wykonanie było jego nadrzędnym celem, a do pierwszego z punktów się spóÂźnił, więc przy kolejnym nie mógł sobie pozwolić na taki komfort.
... Grom 2 poruszamy się w kierunku południowy-zachód, następny punkt to OBJ-2...
... Grom 1 zrozumiałem południowy-zachód, OBJ-2...
Promienie porannego słońca były bardzo miękkie, koloru złocistego wręcz oślepiające... Był to środek lata miesiąc sierpień. Mimo tego, że było jeszcze bardzo wcześnie już było czuć ciepło które z każdą minutą stawało się silniej odczuwalne.
Na skraju leśnej polanki pojawiło się kilka młodych saren, które posilały się młodymi roślinami. Co jakiś czas jedna z nich nerwowo rozglądała się dookoła w poszukiwaniu potencjalnego zagrożenia, nagle jej wzrok utkwił na drugim końcu polany, na samej krawędzi lasu. I tak się wpatrywała w to miejsce bez ruchu przez kilka sekund...
Nagle zerwała się do biegu, a za nią pozostałe sarny i już po chwili nie było po nich śladu, wszystkie znikły w gąszczu drzew. W miejscu w które wpatrywała się sarna coś się poruszyło, kilka gałązek nienaturalnie zadrżało, czyżby jakiś drapieżnik właśnie stracił szansę na śniadanie ?
Z zarośli błysną refleks światła odbitego od szklanej powierzchni, zaraz po nim kolejny i kolejny...
... OBJ-1 w zasięgu wzroku, odległość 250m, teren czysty...
... Zrozumiałem, teren czysty. Podchodzimy od lewej wzdłuż krawędzi drzew...
Zarośla na krawędzi lasu delikatnie poruszały się w nienaturalny sposób, cały czas poruszając się na południowy-wschód, niczym podmuch wiatru przemieszczający się skrajem lasu. Nagle dziwny ruch na skraju lasu zamarł... Znowu pojawił się refleks świetlny już znacznie mniejszy od tych poprzednich...
... OBJ-1 w odległości 100m, teren czysty...
... Zrozumiałem, teren czysty, kontynuujemy podejście, bardzo powoli i ostrożnie. Jest tu, aż za spokojnie...
I ponownie zarośla zaczęły się poruszać, a ich ruch przemieszczał się nadal w kierunku południowo-wschodnim. Po kolejnych kilku minutach ruch ponownie zamarł.
... OBJ-1 w odległości 30m, teren czysty...
... Zrozumiałem teren czysty, podczołgam się i wejdę do środka, Bravo 2 osłaniaj mnie i mniej oczy szeroko otwarte...
... Bravo 1 zrozumiałem, osłaniam...
Jedna z postaci najwolniej jak potrafiła zaczęła się czołgać w kierunku starego betonowego bunkra, wprost na wejście do niego. Druga postać zlana z otoczeniem bacznie obserwowała całą okolicę. Pierwsza postać wpełzła do wnętrza bunkra i zniknęła w ciemnościach...
... Bravo 2 wnętrze jest puste, spóÂźniliśmy się...
... Cholera a jednak, Bravo 1 wychodÂź, teren czysty, ja osłaniam...
... Bravo 2 wychodzę, osłaniaj...
Postać znajdująca się w bunkrze zaczęła wyczołgiwać się z wnętrza, bardzo powolnie, ostrożnie i bezszelestnie. Przeczołgała się tak 10 metrów, gdy nagle z zarośli oddalonych o ok. 50m padła seria strzałów. Kilka pocisków spenetrowało ciało które natychmiast zalało się czerwoną cieczą i zastygło w bezruchu.
Druga postać pozostała w bezruchu w zaroślach, patrząc na ostatnie tchnienie swojego partnera. Chciał coś zrobić, chociaż krzyknąć, ale wiedział, że gdy to zrobi to i sam zapewne podzieli los swojego partnera. Więc pozostał w bezruchu i bezdechu, czekając na rozwój sytuacji...
... Grom 1 obiekt 1 wyeliminowany, widzisz obiekt 2 ?...
... Grom 2 potwierdzam obiekt 1 wyeliminowany, brak kontaktu z obiektem 2, chyba nie zdradziłeś swojej pozycji skoro jeszcze żyjesz ..
... Grom 1 co robimy ? czekamy, aż on pierwszy się poruszy czy sami go do tego zmusimy ?...
... Grom 2 nasze zadanie zostało wykonane, zdobyliśmy dokumenty z bunkra, eliminacja wrogich jednostek nie jest naszym głównym celem, szkoda na to czasu, wycofujemy się...
... Grom 2 zrozumiałem, wycofujemy się...
Bravo 2 słyszał delikatny szelest w oddali, wiedział, że są to odgłosy tych którzy przed kilkoma minutami pozbawili życia jego partnera, wiedział też, że w tym pojedynku jego szanse były by marne, sam jeden na dwóch wrogów. Jeden po jego lewej stronie, a drugi po prawej. Bravo 2 postanowił przeczekać, aż się oddalom i kontynuować swoją misje bo to jej wykonanie było jego nadrzędnym celem, a do pierwszego z punktów się spóÂźnił, więc przy kolejnym nie mógł sobie pozwolić na taki komfort.
... Grom 2 poruszamy się w kierunku południowy-zachód, następny punkt to OBJ-2...
... Grom 1 zrozumiałem południowy-zachód, OBJ-2...