Także jest to nie do obejścia zwłaszcza, że niektórzy przyjeżdzają z daleka.
A czemu mały teren... Tak samo jak z czasem jak by się rozbiegli na większym terenie nie wyrobili by się z czasem...
bardzo dobrze to Raffi wytłumaczyłeś, tak to wygląda mniej więcej na TDL'uRafi napisał(a):W każdej grze leśnej jest start idziemy, skradamy się czaimy, rozpoznajemy teren, przygotowujemy zasadzkę no i dochodzi do kontaktu i tu już bywa z reguły podobnie w każdej grze....
W TDL-u poporstu pomija się chodzenie, skradanie itd. a skupia się na potyczce, czyli na wyłonieniu ekipy zwycięskiej.
[JH] Martin napisał(a):Koniecznie spróbujcie, a zobaczycie czego nie dają Wam treningi w lesie kobiórskim.
[JH] Martin napisał(a):A mi się wydaje, że Shadowsi nie lubią się strzelać Wolą trenować i trenować, aż oślepną
[JH] Martin napisał(a):A mi się wydaje, że Shadowsi nie lubią się strzelać Wolą trenować i trenować, aż oślepną
[JH] Martin napisał(a):Nie zgodzę się, że ma znamiona speedballa - jest raczej esencją paintballa leśnego, gdzie mamy do czynienia z ostatnim etapem walki / gry, czyli szturmem. Tutaj bezwzględnie wymagana jest taktyka, sprawna komunikacja i indywidualne umiejętności (strzelanie, krycie, itp.).
MrHyde napisał(a):jak każdy ma po min. 1000 kulasek i 300 w spłuczce to w sumie szturm to nic innego jak paru kampi i grzeje a reszta leci i też grzeje i tak w kółko.
Więc trochę trąci tu speedem ciekawe jakby wyglądały umiejętności co niektórych jakby mieli po 400 kulek i po 30 w spłuczce lub mniej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości