Bylo wyjechanie na max ;) jestem bardzo zadowolony ze pojechałem mimo ze goscie z maszynami olewali to jak nie dostali 3 kulek (czyli do puki mogli to strzelali) Leciały więc w nich nie tylko kulki ale też mięso, zwłaszcza w budynku.
świetna akcja końcowa z zasłoną dymną chodÂź wiatr był przeciwko nam i wiał w twarz to nie wiedzieli co się dzieje :)
Nasza "reprezentacja" jesli mozna tak powiedzieć :) w 3 + kolega twbol'ka ;) nie dała plamy ;)
mam 3 siniaki :P fajnie bylo ;)
dzięki ;) za gre:)
Foty pewnie będą TUTAJ za jakiś czas ;)
23.05 (NIEDZIELA) broken arrow...kobiór
Posty: 50
• Strona 4 z 4 • 1, 2, 3, 4
przez Rommel » 2010-05-23, 17:47
macie racje bylo fajnie ale kilka uwag....wlasciwie to minusów:)
1. gra na splaty to srednia frajda......obojetnie gdzie sie dostanie to koniec gry (w sumie zarobilem tylko 2 strzaly w glowe z czego jeden po tym jak wywalilem w kolesia z KM ale on okazal sie niesmiertelnyi postanowil we mnie nadal ladowac, i 2 strzaly w reke z czego jeden sie odbil od opony a drugi od koleiigi z druzyny (friendly fire)...moglem nadal grac ale splat to splat) w sumiea i tak wiekszosc nie przestrzega regul.....glownie z KM.
2. osoby ktore mialy KM biegaly bezsensownie po polu walki tak napreawde nie wykorzystywali KM do tego do czego jest przeznaczony.
3. bezsensowny zakaz uzywani agrantow dymnych i flashbang w pomieszczeniach.......albo calkowity zakaz albo calkowita dowolnosc
4. Granat z farba nawet jak wlecial miedzy 2-3 osoby i wypalil to poza tym ze byl huk to kolesie byli niesmiertelni", mogl wybuchnac im miedzy nogami a i tak strzelali. gdyb y to byl prawdziwy granat to zdobylibysmy budynek spokojnie w szostke.
5. za duzo ludzi n atak maly teren...gdyby tyle osob (60-60) przyjechalo np do kobiora...zasady walki Armia poludnie to bylaby pewnie fajniejsza impreza
Na pochwale zasluguje baza logistyczna, obowiazkowe chrono, oznaczenia na rekawach druzyn i nawet dobrze utrzymane miejsce choc mozna by zrobic wiecej fajnych podejsc...np wejscia na dach. wyburzyc kilka scianeg aby bylo przejscie (glownie w malym budynku).
Wrazenie ogolne na ocene: 4......gdyby nie powyzsze zgrzyty to bylo by +4:)
Co do ostatniego podejscia to fajna sprawa pomimu swistu kul w 8 osob udalo nam sie przedrzec pod budynek a bylismy ciezko ostrzeliwani...i gdyby granaty ktore wpadlu do budynku "wykonczyly niesmiertelnych a koles z KM w dzwriach ni byl niesmiertelny to budynek bysmy zdobyli praktycznie w 8 osob.
w grze bralo udzial okolo 60-70 osob druzyny po 30 ludzi.....maly teren....mozna sobie wyobrazic jak wygladaly bitwy np n aplazy w normandii....ciekawe doswiadczenie szkoda ze za malo milsima a zbyt wiele klimatow komercyjnych itp.....
....natomiast byc moze udalo nam sie kogos zwerbowac do Armii Poludnie:)
Ale bylo OK.
1. gra na splaty to srednia frajda......obojetnie gdzie sie dostanie to koniec gry (w sumie zarobilem tylko 2 strzaly w glowe z czego jeden po tym jak wywalilem w kolesia z KM ale on okazal sie niesmiertelnyi postanowil we mnie nadal ladowac, i 2 strzaly w reke z czego jeden sie odbil od opony a drugi od koleiigi z druzyny (friendly fire)...moglem nadal grac ale splat to splat) w sumiea i tak wiekszosc nie przestrzega regul.....glownie z KM.
2. osoby ktore mialy KM biegaly bezsensownie po polu walki tak napreawde nie wykorzystywali KM do tego do czego jest przeznaczony.
3. bezsensowny zakaz uzywani agrantow dymnych i flashbang w pomieszczeniach.......albo calkowity zakaz albo calkowita dowolnosc
4. Granat z farba nawet jak wlecial miedzy 2-3 osoby i wypalil to poza tym ze byl huk to kolesie byli niesmiertelni", mogl wybuchnac im miedzy nogami a i tak strzelali. gdyb y to byl prawdziwy granat to zdobylibysmy budynek spokojnie w szostke.
5. za duzo ludzi n atak maly teren...gdyby tyle osob (60-60) przyjechalo np do kobiora...zasady walki Armia poludnie to bylaby pewnie fajniejsza impreza
Na pochwale zasluguje baza logistyczna, obowiazkowe chrono, oznaczenia na rekawach druzyn i nawet dobrze utrzymane miejsce choc mozna by zrobic wiecej fajnych podejsc...np wejscia na dach. wyburzyc kilka scianeg aby bylo przejscie (glownie w malym budynku).
Wrazenie ogolne na ocene: 4......gdyby nie powyzsze zgrzyty to bylo by +4:)
Co do ostatniego podejscia to fajna sprawa pomimu swistu kul w 8 osob udalo nam sie przedrzec pod budynek a bylismy ciezko ostrzeliwani...i gdyby granaty ktore wpadlu do budynku "wykonczyly niesmiertelnych a koles z KM w dzwriach ni byl niesmiertelny to budynek bysmy zdobyli praktycznie w 8 osob.
w grze bralo udzial okolo 60-70 osob druzyny po 30 ludzi.....maly teren....mozna sobie wyobrazic jak wygladaly bitwy np n aplazy w normandii....ciekawe doswiadczenie szkoda ze za malo milsima a zbyt wiele klimatow komercyjnych itp.....
....natomiast byc moze udalo nam sie kogos zwerbowac do Armii Poludnie:)
Ale bylo OK.
- Rommel
Posty: 50
• Strona 4 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości