http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 9.html?i=0
"- Człowiek, który strzelił do innego człowieka, przekroczył tę czerwoną linię, zza której już nie ma powrotu. Ja już nigdy nie pociągnę za spust, gdy będę miał przed sobą człowieka. Chyba że trzeba będzie bronić ojczyzny - mówi Przemysław Wójtowicz, strzelec wyborowy ranny podczas misji w Afganistanie(...)."