Strona 1 z 4
Armia Północ vs Armia Południe
Napisane:
2008-10-20, 11:34
przez natan
Witam
Jestem Jednym z członków Armi Północ.Przyszedłem zapytać się czy wasze szlachetne grono nie wziełoby udziału w "wojnie domowej - pojedynek dwóch armii" - nazwa narazie testowa :)
Chcileibyśmy zorganizować cykliczną imprezę a raczej cykliczny scenariusz: Armia Poludnie vs Armia Północ.
Mysle ze wspólnymi siłami uda się nam coś wymyślić - opracować jakiś scenariusz 1-2 dniowy.
coś ala saltus z wspołna końcową bitwą.
Napisane:
2008-10-20, 14:44
przez Rexerus
Ja jestem jak najbardziej za. Pojawiały się już propozycje gry północ vs. południe. Był nawet pomysł, aby zaproponować taki podział na saltusie.
Napisane:
2008-10-20, 14:55
przez [SC] Shark
Już ten temat był podjęty na Naszym forum, my jesteśmy jak najbardziej za takim scenariuszem. Musiałby się on odbyć gdzieś w centralnej Polsce co trochę utrudnia nam zadanie bo my jesteśmy z południa a wy z północy :)
Napisane:
2008-10-20, 16:48
przez omnipotentus
A moze by pomyslec nad wspolnym sceno ... np Wizna
http://forum.armiapoludnie.pl/viewtopic ... 230cd#3535
Zakladamy tak jak wczesniej pisalismy min. 100 chlopa.
Co na to?
Napisane:
2008-10-21, 14:38
przez dnak
Jesli gra trwałaby dwa-trzy dni myślę, że lokalizacja nie byłaby problemem. Wystarczą namioty i butla-matka na plecach podpięta do markera ;)
Napisane:
2008-10-21, 15:20
przez natan
nie no mysle ze okolo 1-2 dni i starczy zasada jedna ze w grze moga brac TYLKO ludzie zapisani na forach bez zadnych rentali czy znajomych znajomego - z malymi wyjatkami
chodzi glownie o to zeby to nie byla komercja (przyjedzie z "zaprzyjazniona firma" i wypozyczy markery)
zrobi sie jakies male symboliczne wpisowe w sensie na HP jakies tam ubezpiecznie NN oraz plyn i reczniczki do masek, ewentualnie pirotechnika.
Mysle ze jak bedzie okolo 100-200 chetnych to zrobi sie calkiem przyjemnie.
Napisane:
2008-10-22, 11:20
przez dnak
Albo inny pomysł, ale to już bardzo skomplikowane.
Pierwsza gra w centrum Polski, a póÂźniej w zależności od tego kto wygra 'linia frontu' będzie się przesuwała w odpowiednim kierunku.
Cel Północy: zdobyć jakieś miasteczko w górach, cel Południa: wykąpać się w morzu ;)
Napisane:
2008-10-22, 11:35
przez natan
dnak no ciekawe ciekawe - nawet mega ciekawe :)
Napisane:
2008-10-22, 14:47
przez [SC] Shark
Bardzo ambitny plan i dlatego mi się podoba
Napisane:
2008-10-22, 17:39
przez natan
kwestia jak sie innym by chcialo jechac w gory np :)
Napisane:
2008-10-22, 19:12
przez dnak
No właśnie. O ile pierwsza bitwa byłaby na 100% wielka to następne nie byłyby już tak wesołe, bo im dalej wbijalibyśmy się na północ tym więcej byłoby obrońców (bliżej do mamusi), a mniej atakujących (dalej od mamusi). Kiedy doszlibyśmy do Torunia to nie skompletowałoby się nawet plutonu :P
Można by to rekompensować wymyślnymi scenariuszami.
Assault zna pozycje wroga, jest wyposażony w swiece dymne, granaty i wszystko inne co w danym terenie może się przydać, a wróg posiada jedynie broń osobistą i nie ma pojecia skąd uderzy drużyna przeciwna. (zaskoczenie)
Południe atakuje placówkę bronioną przez równe jemu siły (bądÂź słabsze - najważniejsze jest, żeby to odwody miały miażdżącą przewagę). Odwody broniących startują z pozycji kilka/kilkanaście minut marszobiegu od miejsca ataku po otrzymaniu wezwania o pomoc. Zadaniem szturmujących jest zdobycie map/wziecie zakładników/eliminacja VIP'a i wycofanie się na bezpieczne pozycje. Zadanien broniących się będzie więc przetrzymanie szturmu do czasu, kiedy przybeda posiłki, a jesli im się to nie uda odbicie przez odwody przechwyconego przez szturm obiektu (odwody nie muszą ciągnąć bezpośrednio do celu ataku, mogą próbować złapać eksfiltrujących w zasadzce). (atak na sztab)
Wysuniętej czołówce atakujacej dywizji Południa udało się wyrąbać przejście przez linie wroga, więc rzuca w wyłom wszystkie siły, które udało jej się zebrać. Obrońcy z racji chaosu i paniki nie są w stanie zorganizować jednolitej obrony, więc małe grupki żołnierzy z różnych jednostek zgromadzily się dookoła charyzmatycznych oficerów i próbują spowolnić natarcie wroga w izolowanych punktach oporu. Atakujący otrzymują co pewien czas wsparcie, gdyż na linie frontu sciągane są posiłki z innych - mniej obciążonych - miejsc frontu. Posiłki te oczywiście bedą stanowiłi 'martwi' atakujący wysyłani z powrotem do walki po upływie jakiegos czasu. Zadaniem nacierających jest dotarcie do strategicznie ważnego skrzyżowania/wzgórza, którego utrzymanie pozwoli na anihilowanie wrazego związku operacyjnego. Zadaniem broniących jest spowolnienie natarcia na tyle długo, żeby sztab zdążył podciągnąć artylerie i lotnictwo, które przygwoÂździ atak wysunietego daleko do przodu przed linie własnej obrony plot. atakującego wroga. (spowalnianie)
Wojskom broniącym się (opfor) udało się w zorganizowany sposób wycofać z zajmowanych przez nie pozycji spowalniających i udają sie one na przygotowane wczesniej dobrze ufortyfikowane pozycje w głębi własnego terytorium, ale Południe jest tuż za nimi. Po pościgu Południe nawiązuje kontakt z ariegardą wycofującej się armii. Spodziewając się pościgu wojsk pancernych opfor nasycił ariegarde dużą ilością broni ppanc. Znając plany wroga Południe wysłało do walki piechotę, aby zadała jak największe straty wrogim pepancom, aby pozbawić siły główne opforu mozliwości obrony przed własnymi czołgami za sprzet ppanc. mogą robić taczki z przyczepionymi rurami, które trzeba zniszczyć ;). Tradycyjnie atakujący ma miażdżąca przewagę w pierwszej fazie starcia, ale obrona ma bardzo silne odwody w pewnej odległości. (pościg)
<scenariusz nocny> Południe, aby osłabić morale wroga postanowiło wysłać drobną, elitarną grupkę do ataku na wielkie magazyny zaopatrzeniowe. Magazyny znajdują się na dalekich tyłach, więc nikt nie spodziewał się ataku. Waga obiektu zadecydowała jednak o tym, że posiada on bardzo dużą załogę, która ma go bronić. Na skutek ogólnego rozprężenia i poczucia bezpieczeństwa Południe nie zgasiło świateł dookoła magazynów, a żołnierze beztrosko popalają papierosy w wartowniach i pochrapuja na pryczach nieswiadomi zbliżającego sie niebezpieczeństwa. Dopiero, kiedy rozlegają sie pierwsze strzały wartownicy dookoła magazynu wszczynają alarm i budzą śpiących towarzyszy, którzy wybiegają w wielkich liczbach z baraków wprost na rozświetlony teren, który od pewnego czasu obserwowali żołnierze Południa. Celem jest oczywiście wysadzenie magazynu, co osiągnie się poprzez umiejscowienie w nim czegoś, co będzie robiło za bombę. Scenariusz na kształt FLS Assault z AmericasArmy.
To tak na szybko. Jeśli przyjdzie mi do głowy cos więcej - napiszę.
Napisane:
2008-10-22, 19:20
przez dnak
O, jeszcze jeden.
Atakujący atakuja na normalnie okopane wojska wroga, ale z racji wywalczonej przewagi powietrznej mają do dyspozycji wsparcie kanonierki AC-130 i naloty wykonane przez myśliwce. Wsparcie to wzywa się za pomocą świecy dymnej. Po podejściu na odpowiednią odległość rzuca się świecę dymną w miejsce, gdzie znajdują się wrogie pozycje, a obszar 5-10-15m (to ustali się na podstawie wielkości drużyn i terenu gry) dookoła staje sie strefą śmierci, w której lotnictwo nie pozostawiło kamienia na kamieniu (czyli wszyscy żołnierze w tym miejscu schodza martwi). Atakujący otrzymują określoną ilość świec dymnych (zależną od ilości graczy).
Napisane:
2008-11-03, 14:52
przez natan
dnak to moze jakas liste potecjalnych chetnych wtedy bedzie mozna cos konkretnego pomyslec :)
Napisane:
2008-11-03, 18:42
przez dnak
Ja wolę nad tym jeszcze nie myśleć: od miesięcy kupuje sprzęt 'o już, już za kilka dni' i dalej go nie mam, chociaż w gruncie rzeczy mam i kase i pomysł co wziąć.
Cholera, nawet mam infrastrukture 'pomocową', bo po garażu walają się jakies stare butle nurkowe matki, więc kiedy tylko bym ją odwiedział mógłbym sobie je nabić o pożyczyć.
Tylko wiecznie coś nie wychodzi. A skoro nie jestem sobie w stanie zorganizowac markera to nie biore się za zorganizowanie ich kilkudziesięciu/set do tego z ludÂźmi do nich przyczepionymi ;)
Napisane:
2008-11-05, 11:38
przez dellos
Ale projekt idzie w jakąś dobrą stronę ?? Bo, że tak powiem na stronie armii północ nie mogę nic zrobić bo jakieś avatary a teraz coś nie mogę się jeszcze zalogować generalnie tamto forum jest może i moje terenowo ale bardzo nie-miłe dla użytkownika... hihi
Fajnie by było zorganizować w połowie drogi dużą imprezę raz co doku, północ - południe czy jak kto woli południe - północ !!