W związku z dzisiejszą misją, która miała jakiś związek z Apokalipsą, czyli rozgrywanym przez nas LARPem mam pytanie :
- na jaką niekonwencjonalność działania można sobie pozwalać naszych w LARPach ?
Graliśmy MILSIM na Prehybie. MILSIM jest LARPem. Naszym zadaniem było wysadzenie (podłożenie świetlików chemicznych) nadajnika na terenie cywilnym w miejscu gdzie kręcili się ludzie postronni. Założyliśmy obóz 500m od nadajnika, wystawiliśmy czujki, dwóch z naszej drużyny przebrało się w cywilki i poszło jako turyści pod nadajnik aby podrzucić "ładunki". Wróciliśmy, pomalowaliśmy gęby, założyli mundury i skierowali się do HLS.
Po misji spotkaliśmy się z nagonką i oburzeniem przeciwnika, który spodziewał się że zaatakujemy w dzień lub w nocy w mundurach i że tak jak zrobiliśmy się nie robi, bo nie mieli szans nas złapać. Dla nas to był MILSIM, symulujący działania specjalne, dywersyjne na tyłach wroga. Wykonaliśmy go w jedyny sensowny sposób jaki przyszedł nam do głowy.
Wracając do Apolkalipsy. Dzisiejsze zadanie można było zrobić tak (z naszej strony zwiadowczej) :
Skoro znamy przypuszczalne miejsce i czas pojawienia sie nieprzyjaciela (około 10:00-12:00), to wstajemy o 4:00. Jedziemy na punkt wyjściowy. O 6:00 wyruszamy z niego , o 7:30 jesteśmy na terenie. Do 10:00 mamy częściowo wykonane zadanie i wycofujemy się poza teren wroga. Wróg przypuszczalnie będzie kończył działania na terenie o 16:00 maksymalnie 17:00. Do tego czasu mamy założony posterunek obserwacyjny lub obóz z dala od rejonu działania. Taki który pozwoli nam przetrwać działania wroga, pozostając niezauważonym. O godzinie 18:00 znów jesteśmy na terenie działania , kończymy zadanie w czasie , w którym natężenie sił nieprzyjacielskich jest znikome lub żadne. Po zakończeniu działania, wydostajemy się i koło 21:00 jesteśmy w punkcie ekstrakcyjnym.
Odpowiedzią nieprzyjaciela na przewidzianą taką sytuację może być np. zmiana czasu pojawienia się. Przykładowo skoro przypuszczacie że my przypuszczamy wasze pojawienie się na terenie między 10:00 a 16:00 to dzielicie się na dwie grupy (poranną i popołudniowo-wieczorną) i patrolujecie teren w godzinach wcześniejszych i póÂźniejszych zakładając że szansa na wykrycie nas wtedy będzie dużo większa. itd.. itp...
Teraz pytanie: Czy piszecie się na takie zasady wykorzystywania wiedzy o nieprzyjacielu i konstruowania LARPów? Pozostawiają większy element zaskoczenia, bardziej zbliżają do działań realnych.
Pytanie dotyczy tylko LARPów i scenariuszy. Nie ma związku ze zwykłymi strzelankami i treningami.
Na zdecydowaną większość gier wiadomo mniej więcej kiedy, kto i gdzie przyjedzie.
To w gruncie rzeczy sprowadza większość naszych gier i LARPów do zwykłych rąbanek "my tu, wy tam" i sytuacji, gonimy ich czy oni nas, bo wiem ilu ich jest i niczego się nie trzeba bać. Od zwykłych strzelanek różnią się tylko tym że jest zalążek jakiejś fabuły.
Dlatego jestem za wprowadzaniem niekonwencjonalnych zasad i pomysłów. Pozostaje większe pole do popisu dla wyobraÂźni.