przez Idol » 2013-02-10, 21:31
Dzięki za grę przede wszystkim dla organizatora, bawiliśmy się super - na takie imprezy warto jeÂździć 200 i 300 km. Dziękuje również wszystkim Norwegom jak i Niemcom.
Poza oczywistymi pozytywami - co tu dużo gadać, jest niedosyt. Feldgrau ukradł show. Oczywiście rozumiem, ze taka misja od króla i gubernatora, dla chwały i wolności narodu, każdy służy ojczyÂźnie jak może - wiec szczerze gratuluje, zwłaszcza że dzięki niemu wracamy do łodzi z tarczą. Sadze jednak że nawet bez tej świetnie zaplanowanej akcji wywiadu pokonalibyśmy wroga. Zachodziliśmy Szwabów od północy, dwóch było wyeliminowanych, poradzilibyśmy sobie z resztą. Po 7 h łażenia po dziurach i marznięcia na śniegu należała nam się dłuższa strzelanka.
Oczywiście nie chce w ten sposób umniejszać dokonań tego kto grę zorganizował i nas na nią zaprosił, ale sadze ze w czasie szturmu Niemcy byli absolutnie bez żadnych szans - nawet gdyby szli w komplecie na polowe norweskiej ekipy, przy tak żelaznych nerwach jakie zaprezentował Feldgrau musieli przegrać.
Może na przyszłość warto pomyśleć o ograniczeniach które nie będą jednoznacznie rozstrzygające - np. podwójny agent może wyeliminować ograniczona liczbę wrogów, trzech - czterech? Sorry ze marudzę ale żal że nie wygraliśmy w "uczciwej" walce (jeśli w ogóle coś takiego istnieje). Wiem że łatwo po fakcie mówić „Co można było zrobić lepiej”, gdy się samemu nic nie zrobiło, dlatego bardzo proszę aby mój głos potraktować jako refleksję, a nie krytykę.
Na koniec gratulacje dla bohatera dnia - trzeba mieć łeb na karku żeby w takiej sytuacji nie pogubić się i zrealizować misję.